Ten przepis dostałam jakiś czas temu od Eweliny (jej psi blog znajdziecie tutaj ). Jako, że nie mam złych wspomnień z dzieciństwa związanych z grysikiem, to koniecznie musiałam go wypróbować. Deser wykonuje się błyskawicznie (ogranicza nas jedynie tężenie galaretki) i jest pyszny! Czekam na sezon owocowy- na pewno z dodatkiem owoców będzie pysznie :)
Oryginalnie w przepisie był dodatek kakao, ja pominęłam i dałam na wierzch galaretkę
SKŁADNIKI:
- 200g herbatników
- 1 szklanka kaszy mannej
- 1 szklanka cukru
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 1 litr mleka
- 100 g masła
- 2 galaretki
Formę o wymiarach 32 x 28 cm wyłożyć folią aluminiową lub papierem do pieczenia.
Galaretki rozpuścić w 800 ml wody, odstawić do wystudzenia.
Dno formy wyłożyć szczelnie herbatnikami.
Mleko zagotować w garnku z masłem i cukrem. Do gorącego mleka powoli wsypać kaszę, ciągle mieszając zagotować. Pogotować 2- 3 minuty do otrzymania gęstej kaszy. Wylać na herbatniki, wyrównać. Po ostygnięciu zalać tężejącą galaretką.
Przechowywać w lodówce.
10 komentarze :
mniam!
Proste ale i bardzo smaczne ciasto :) Wyszło przepięknie - zabieram kawałek do kawki ;)
Wspaniale polaczenie kolorow i smakow ! Pychotka !!! mK
Pięknie wygląda:) Ja też nie mam złych wspomnień związanych z grysikiem więc chętnie spróbuję.
Ciasto zaskakująco przypomina te dobre smaki dzieciństwa , jeszcze gdy pojawia się maliny ...!
Bardzo smaczne ! Jadłam oryginał Ewy a sama spróbuję zrobić go specjalnie dla mojego Taty , pasjonata grysiku .
Mniaaaam :) ! Podobają mi się ciemne galaretki :) !
Bardzo ciekawe :)
Ja mam lekki uraz do kaszy manny na mleku, ale pewnie w takim wydaniu bym się skusiła :)
Uwielbiam kaszę manę i ciasto na pewno bym pokochała :D
kocham manne, więc i to ciasto porwałoby mnie smakieeeem :D
A ta warstwa galaretki-o mnomnommmnooo :D